Opublikowany przez: Mela134
Autor zdjęcia/źródło: Kiedy układ odpornościowy przestaje nas bronić @ pixabay.com
Atakowanie przez układ immunologiczny własnych komórek nie zawsze kończy się chorobą. Czujność układu obronnego budzi się, gdy jakaś tkanka ulega uszkodzeniu i zmienia swoje cechy. Uruchamia on od razu złożone mechanizmy naprawcze i niszczy starą komórkę, by zrobić miejsce dla nowych i zdrowych tkanek. Proces ten na początku wywołuje niewielki stan zapalny i wytwarza przeciwciała skierowane przeciwko zmienionym tkankom. Jest to tzw. tolerancja układu immunologicznego.
Wspólną ich cechą jest to, że pojawiają się nagle przed 30. rokiem życia. Większość schorzeń z tej grupy jest nieuleczalna lub bardzo trudna do leczenia. Zalicza się do nich np. choroby reumatyczne, niektóre przypadki niepłodności męskiej, choroby nowotworowe, w tym ziarnica złośliwa czy białaczka limfatyczna. Jeszcze do niedawna lekarze sądzili, że układ immunologiczny w wielu przypadkach traci orientację i produkując przeciwciała doprowadza do rozwoju wielu chorób wynikających z autoagresji. Okazał się to jednak mylny pogląd, gdyż układ immunologiczny zaczyna działać wtedy, gdy jest tego potrzeba, czyli wówczas, gdy w organizmie pojawia się nadmiar nieprawidłowych komórek. Wnikające do organizmu bakterie, wirusy czy grzyby posiadają zdolność łączenia się z komórkami naszego organizmu i tworzą z nimi antygeny kompleksowe. Kompleks taki to niewidoczne dla organizmu połączenie jego komórki i np. wirusa. Wirus, który atakuje komórkę dzięki temu swobodnie się rozprzestrzenia. Gdy zmienionych przez wirus komórek jest coraz więcej, układ immunologiczny przystępuje do działania i niszczy je, by ocalić cały organizm. Niestety, dla nas kończy się to zwykle rozwojem choroby. Elementem, który wyzwala atak na własne tkanki może być oprócz infekcji wirusowej infekcja bakteryjna, silny stres, a nawet długie przebywanie na słońcu.
Komórki wyspecjalizowane w walce z zagrażającymi organizmowi siłami to leukocyty czyli krwinki białe. Makrofagi powstają w szpiku kostnym, a komórki T w grasicy. Niszczą one nie tylko mikroorganizmy przybyłe z zewnątrz, ale także nasze własne starzejące się i zmienione przez chorobę komórki. Gdy jednak zdarza się, że zaatakują zdrowe komórki , wtedy dochodzi do rozwoju chorób autoagresywnych. Układ immunologiczny kobiet ciężarnych jest mniej czujny. Nie zwalcza obcych tkanek, np. plemników czy płodu. Przypuszcza się więc, że dzięki temu objawy niektórych chorób łagodnieją, a innych nasilają się.
Nie ma możliwości wykrycia zagrożenia chorobami autoagresywnymi, choć niektórzy upatrują je w w badaniach genetycznych. W chwili obecnej musimy zadowolić się badaniami krwi i poziomu hormonów oraz poszerzonymi badaniami enzymów wątrobowych lub biopsją.
Jeśli w naszej rodzinie występowały schorzenia autoagresywne, warto porozmawiać o tym z lekarzem. Przede wszystkim, należy dbać o siebie, właściwie się odżywiać i robić co kilka lat badania kontrolne. Ważne również, by nie lekceważyć złego samopoczucia, a jeśli dopadnie nas choroba autoimmunologiczna, jak najszybciej należy rozpocząć leczenie.
ZBACZ RÓWNIEŻ:
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.